czwartek

Dzień 19

Markowe Szczawiny - Mędralowa 1159mnpm - Jaworzyna 1047mnpm - Korbielów - Hala Miziowa 1250mnpm - Palenica 1343mnpm - Trzy Kopce 1216mnpm - Hala Rysianka, 34km, 1600m podejść, 1200m zejść.

Wstałem o szóstej. Jednego współspacza już nie było. Pognał na czołówce zobaczyć świt na Babiej Górze - pozytywnie zakręcony. Ja ruszam o 7:00. Dwadzieścia minut cieszę się porannym słońcem. Potem już tylko mgła i tak do piętnastej, gdy wyjdę na Halę Miziową. Na Beskidzie Krzyżowskim 854mnpm odbijam żółtym szlakiem do Korbielowa. Nie mam już odpowiedniej ilości zapasów (ostanie zakupy były dwa dni temu). Muszę znaleźć sklep. Znajduję ale tylko restaurację. Nie ma wyjścia jem tutaj drugie śniadanie. Za złotówkę kupuję parę kromek chleba na zapas. Musi wystarczyć, mam na szczęście jeszcze pasztet. Do sklepu musiałbym odbić od szlaku ponad kilometr. Nie mam na to czasu (jutro w południe będę znowu miał sklep). Ruszam na Halę Miziową. Tu fasolka po bretońsku i podwójny gorący kubek pomidorowej. Nie mogę żywić się samymi batonikami. Maksymalnie dwie godziny po posiłku jestem znowu głodny, wyraźnie czuję jak słabną mi mięśnie. Regularne odżywianie staje się następną po suchych butach koniecznością nie wspominając o stałym uzupełnianiu wody. Widok z Miziowej jest niesamowity. Wszędzie biały puch a z niego wystaje tylko Babia Góra. Pół godziny odpoczynku i ruszam na ostatni odcinek do schroniska na Hali Rysiance. Po drodze jeszcze na ponad godzinę zanurzę się we mgle. W schronisku nadspodziewanie dużo ludzi. Na kolacje polecany przez spotkanych dreptaczy placek z gulaszem - też polecam. Jest tu bardzo miła obsługa. Resztę wieczoru spędzę przy piwie (chmiel naprawdę super działa na zmęczenie) słuchając opowieści z wypraw górskich po Gruzji.
 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz